niedziela, 28 października 2012

O miłości inaczej

Logiczne uzasadnienie wszechświata?  Coś, co mnie zastanawia od dłuższego czasu. Jak to możliwe, że gdy jedna osoba jest bezwzględnie zakochana w drugiej, to ta druga nie zawsze czuje to samo do partnera/partnerki? Jak można tak bardzo być pewnym, że to już, to ta, to ten, a drugi człowiek wcale nie jest tego pewien? To nielogiczne. Kobieta będąc w ciąży wytwarza całą masę hormonów. Oksytocyna jest wytwarzana w trakcie porodu. Oprócz ułatwienia go, wpływa na więź emocjonalną kobiety z dzieckiem. Dodatkowo w trakcie ciąży i po urodzeniu dziecka kobieta wytwarza feromony- które wpływają na jej mężczyznę, powodując, że panowie "pozostają" przy swoich partnerkach. Skoro natura wytworzyła całą masę hormonów odpowiedzialnych za ciążę, dlaczego człowiek nie wytwarza hormonów odpowiedzialnych za dobór partnerski? Skoro będąc zakochanym wytwarzamy dopaminę, a po dłuższym okresie związku- wazopresynę i osksytocynę, to dlaczego ludzie rozstaja sie po 7 lub więcej latach, lub jedna osoba jest szaleńczo zakochana, a druga już nie? Gdzie tu logika?? Czy natura o czymś zapomniała? Czy jeśli wytwarzalibyśmy tą samą ilośc hormonów, pozostając w stanie zakochania, lub zgodnie się rozstając, ze względu na brak tego stanu, to czy dobór naturalny byłby bardziej prawidłowy? Ciężko powiedzieć.

1 komentarz:

  1. Moze to brutalne ale dzieki temu to czlowiek z niejednego pieca chleb zje... choc poczatkowo to bolesne

    OdpowiedzUsuń